Kids and fly – no to lecimy!

Kiss and fly – strefa lotniska pełna emocji – pospieszne wypakowanie bagażu, ostatnie sprawdzenie czy wszystko zabraliśmy, kilka zdań wymienionych z tymi, którzy nas odprowadzają. Myślami jednak jesteśmy już daleko, niecierpliwie czekając na to, co przed nami.

A gdy obok nas z niewielkimi plecakami staną dzieci, nagle stajemy się przewodnikami ich wypraw. Te małe stopy będą stąpały po nieznanych im dotąd lądach, będą odkrywały krajobrazy, czuły delikatny piasek plaży czy ostre skały gór. Każdego dnia będą śledziły nasze kroki, zbierając po drodze własne doświadczenia i powoli rysując swoją mapę wspomnień.

Najlepszym spadkiem, jaki możemy pozostawić naszym dzieciom, są szczęśliwe wspomnienia. – Og Mandino

I czy te nasze dzieci kiedyś nie wyfruną z naszych domów? Czy też wspomniane kiss and fly to nic innego jak pożegnanie dzieciństwa i początek dotąd nieznanej podróży? A wszystko to, co przeżyły z nami, wszystkie małe i duże wyprawy na stałe zapiszą się w ich dziennikach życia.

Niech ten blog będzie takim pamiętnikiem – KidsAndFly.

No to lecimy!